Rusłan Czagajew (33-2-1, 20 KO) już 11 lipca w Magdeburgu wyjdzie do ringu, by zmierzyć się z Francesco Pianetą (31-1-1, 17 KO) o tytuł WBA Regular (przypomnijmy, że tytuł w wersji Super tej federacji posiada jej pełnoprawny mistrz Władimir Kliczko) wagi ciężkiej. Mimo, iż w przypadku zwycięstwa Uzbek zobligowany jest do stoczenia pojedynku rewanżowego z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO), snuje plany walki z Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO), obecnie oficjalnym challengerem z ramienia WBC.
Jeśli taka walka się odbędzie, będzie bardzo ciekawa. Za pierwszym razem nie byłem najlepiej przygotowany. Wiem, że mogę go pokonać i chcę to udowodnić w ringu. On wygląda w swoich walkach świetnie, jeszcze lepiej niż wcześniej. W walce z Wilderem, jeśli musiałbym typować, to stawiam właśnie na Powietkina, wie jak walczyć z wyższymi od siebie rywalami: powiedział Czagajew.
Przypomnijmy, że cztery lata temu Rosjanin okazał się mocniejszy od Uzbeka i pokonał go na punkty.