Bardzo dobrą sylwetkę zaprezentował wczoraj na oficjalnym ważeniu, wywodzący się z wagi ciężkiej Mike Perez (21-2-1, 13 KO). Kubańczyk już dziś, późnym wieczorem, zaboksuje z niepokonanym Viktorem Biscakem (10-0, 7 KO). Walka, która odbędzie się w Belfaście będzie debiutem Pereza w kategorii junior ciężkiej.
Perez wraca na ring po przegranej, już w pierwszej rundzie walce z Aleksandrem Powietkinem, w maju 2015 roku. Wówczas Rosjanin szybko trafił ciosem z lewej ręki, po którym ugięły się nogi Pereza, który chwilę później wylądował na deskach. Wstał z trudem, ale Powietkin trafił znowu, półprzytomny Kubańczyk padł na liny i sędzia zdecydował przerwać zawody bez liczenia. Rywal 32- latka z Gorącej Wyspy, Biscak, mimo bardzo dobrego rekordu, nie ma w nim nikogo wymagającego i nie będzie z pewnością faworytem tego starcia.